Cairns, Australia. To dość długa podróż, a wyścig trwa tylko 90 minut . Ogromna ilość kilometrów do przemieszczenia, zmiana czasu i klimatu, transport sprzętu. To trudne logistycznie i kosztowne przedsięwzięcie. . Właśnie po to tu jedzie nasz zespół SCOTT-Odlo MTB Racing by świętować triumf.
N1NO zdobywa’swoje 18 zwycięstwo Pucharu Świata. ©Zdjęcia: Sven Martin
N1NO kontynuuje swoją dobrą passę, która trwa od początku sezonu 2016 w Pucharze Świata. Wystartował z linii startu niczym pocisk, wyprzedzając swoich rywali na samym początku. Przez cały czas kontrolował sytuację na trasie, nie w jego stylu jest zwiększanie tempa na ostatnich okrążeniach. Brzmi to dość prosto, ale tak jechać może tylko zawodnik , który jest w doskonałej formie. Nino pokazał, że jest w najlepszej formie z możliwych. Największy rywal Nino, Julien Absalon nabawił się podczas jazdy defektu serwisowego , a był nim kapeć, który zmusił go do wymiany koła. Człowiek z największą liczbą zwycięstw w Pucharze Świata , wywalczył sobie drogę do zwycięstwa, tylko mistrz może to zrobić w takim stylu.
Rower N1NO SCOTT Spark 700 doskonale sobie radził na technicznych odcinkach z licznymi dropami.
Nie znaczy to, że nie było konkurencji poza Absalonem. Szwajcarski zawodnik Mathias Flückiger wyzywał na pojedynek Mistrza Świata nie tylko na licznych podjazdach, ale również na długich prostych. Trasa wyscigu była doskonale zaprojektowania i przygotowana, posiadała wiele technicznych sekcji, które były przyczyną wielu przebitych opon. Absalon właśnie z powodu defektu serwisowego musiał udać się do swojego mechanika. Aussie Dan McConnell również wypadł z czołówki z powodu kapcia. Francuz Maxime Marotte praktycznie przez cały wyścig jechał ze Szwajcarami Schurter/Flückiger Na koniec niestety nie dał rady utrzymać tempa i zakończył wyścig na 3 miejscu
” Ta wygrana to fantastyczny początek sezonu w Pucharze Świata. Ona również podnosi mój apetyt na kolejne wygrane.” Nino Schurter
Dwa ostatnie okrążenia były bardzo ekscytujące. N1NO zaatakował Flückiger i zostawił go w tyle. Absalon bardzo przyśpieszył aby odrobić stratę, która powstała w wyniku przebitej opony. Co wymusiło zwiększenie tempa przez Marotte. Francuz pokonał linięümety ze stratą 3 sekund do lidera, a Absalon dojechał 27 sekund później. Jesteśmy ciekawi co by było gdyby nie przebita opona Absalona?
Szczęśliwy zwycięzca powiedział: “ Na trasie szczęście nie może Cię opuścić. Dziś na pewno było ze mną.” Ta wygrana to nie tylko świetny początek sezonu, ale to również niedosyt, że można było pojechac lepiej. Mam nadzieję, że pokażę to za rok na przyszłym Pucharze Świata.”
Ta wygrana to również wygrana nowego napędu SRAM 12 rzędowego Eagle, który po raz pierwszy wygrywa podczas Pucharu Świata.